Teraz w prawdzie sezon jesienno-zimowy, ale i czasu przy tej okazji więcej. W związku z tym zabrałam się po raz kolejny do szycia siedzisk kanapowych. To podejście zakończyło się częściowym sukcesem w postaci dwóch ukończonych poduchokwiatów. Zostało mi do zrobienia jeszcze cztery. A oto moje dziełko:
Wczoraj zajmowałam się też innymi drobiazgami. Podejrzałam w jednym miejscu śliczne gwiazdki z brzozowej kory. Postanowiłam sprawić sobie takie same. Do sklepu było mi jakoś nie po drodze, ale od czego mam drwa brzozowe przeznaczone do spalenia w kozie. Kora nada się idealnie. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Dziś dokończyłam pracę i gotowe gwiazdki wyglądają tak:
Pozdrawiam gorąco - mysz :)
Zachwycyłam się brzozowymi gwiazdkami. I poduchy świetne. Masz talent krawiecki Myszko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe słowa Mario :)
OdpowiedzUsuńTe kanapowe siedziska podobają mi się ogromnie.Gratuluję pomysłu
OdpowiedzUsuń