Długo nie mogłam się zdecydować. Podczytywałam, podpatrywałam, biłam się z myślami. Próbowałam zaadaptować mojego dotychczasowego bloga. Czułam jednak, że to nie to. W końcu podjęłam decyzję i oto jestem :)
MariaPar świętuje dziś rok na bloggerze. Za rok będziemy świętować razem, Mario. :) Swoją drogą to piękne, jak piszesz o sobie, swoim życiu i blogowaniu. Trzymam kciuki za "dalej" :)
Ja na swoim blogu witam słodko. Ciasto jest pyszne i nie sposób go napsuć ;)
Składniki:
5 jaj
1,5 szklanki cukru
2 opakowania cukru waniliowego
ok 200 ml oleju
ok 200 ml wody gazowanej
60 dag mąki
2 łyżki proszku do pieczenia
owoce
Przygotowanie:
Ubij białka na sztywną pianę, zmniejsz obroty (ręki lub miksera) i dodaj cukier wraz z cukrem waniliowym. Ciągle ubijając dodaj żółtka. Następnie dodaj wodę i olej i delikatnie wymieszaj, najlepiej ręką. Wymieszaj proszek do pieczenia z mąką i dodaj do reszty przesiewając. Delikatnie połącz, jak uprzednio. Wyłóż do formy. Na wierzchu ułóż owoce, najlepsze są śliwki - świeże lub z kompotu, wiśnie w cukrze, brzoskwinie - to jest przetestowane, można improwizować. Jeśli używasz brzoskwiń, to lekko wepchnij je w ciasto. Inaczej owoce zostaną tylko na wierzchu, a reszta ciasta będzie... bez owoców ;) Piecz przez godzinę w 180 stopniach. Smacznego :)
Ja się nie powstrzymuję i jem jeszcze ciepłe. Jest wtedy kruche, czyt. okrutnie się rozwala. Jeśli je zostawimy pod folią aluminiową do następnego dnia, będzie wilgotne i bardziej zwarte. Cały czas tak samo pyszne. :)
A tak na marginesie, to może mi ktoś pojaśnić jak dodawać zdjęcia, żeby nie były tam gdzie same chcą, czyli na samej górze postu, tylko tam gdzie ja chcę?
Będę wdzięczna za pomoc :)
Pozdrawiam powitalnie jeszcze raz. :)
Witaj Myszko w klubie jubilatów. Ciasto wygląda na bardzo puszyste. Pozdrawiam porannie
OdpowiedzUsuńJest puszyste ;) Nawet moje umiejętności mu nie straszne :)
OdpowiedzUsuń