O mnie

Moje zdjęcie
Kraków, Poland
Witam na moim domowym blogu. Znajdziesz tu trochę różności. Dowiesz się, co cieszy mnie w życiu myszy domowej. Jak wyżywam się w kuchni, ogródku, pracowni - w szeroko pojętym mysim domku. Mam nadzieję, że zechcesz do mnie zajrzeć znowu, a zaglądając, skomentujesz szczerze moje poczynania. Jeśli prowadzisz bloga, chętnie wpadnę z rewizytą. :) Jeśli nie, możemy kilka zdań wymienić u mnie lub via mail: kwiatki.w.kratke@gmail.com :) Dużo słoneczka w duszy :) Pozdrawiam - mysz

wtorek, 27 lipca 2010

W taki dzień

W taki dzień, jak dziś, najchętniej poszłabym na grzyby :) Jest tak przyjemnie, rześko. W prawdzie szaro i mokro, ale lubię taką aurę. Przypominają mi się przeszłe jesienie. Zwłaszcza staje mi przed oczami taka chwila z dzieciństwa, kiedy byliśmy u babci na wykopkach. Mieliśmy też swoje, ale te u babci szczególnie pamiętam. Powietrze już przesiąknięte chłodem, niskie słońce, podmuchy ciepła znad ogniska, z wolna osnuwająca pola mgła. Te zapachy, gra światła, smak pieczonych ziemniaków, dzika grusza rosnąca na zboczu starego koryta rzeki. Ech, rozmarzyłam się...

Lubię ten czas, kiedy zakładam sweterek i ciepłe skarpetki, kiedy zbieram z ogrodu ostatnie warzywa i owoce, kiedy wieczory robią się długie i chłodne. Jakieś takie spokojne. Zawsze tęsknię do jesieni. Kiedy rodzice zabierają nas na grzyby i chodzimy po wilgotnym, cichym lesie wypatrując ciemnych główek. Zawsze potem widzę je do końca dnia, jak tylko zamknę oczy :) Jesień to dla mnie ta pora roku, która kojarzy mi się z domem.

Jesienią też poznałam mojego Księcia. Te wspomnienia  również przychodzą w taką pogodę. Pierwsze kwiatki - jaśmin zamknięty w papierowej torebeczce z zieloną herbatą.
Lata wystarczy mi miesiąc. Miesiąc, żeby nacieszyć się zapachem maciejki, koncertami na tysiąc świerszczy, ciepłymi nocami, wakacjami pod namiotem. Potem jest już zmęczenie nieznośnym upałem, brakiem chęci do czegokolwiek. Jesień przynosi oddech. Czekam już na nią. Te kilka deszczowych dni pozwala mi przetrwać do września :)

1 komentarz:

  1. A Ja najbardziej kocham maj. Troszkę czerwca...
    Późnym wieczorem w ogrodzie widać, że bliżej do jesieni, niż do lata. Przez te upały liście pożółkły i kwiaty przekwitły...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń