W taki zwykły wieczór, kiedy weekend przeciekł przez palce na podyplomówce, podczas gdy za oknem było cudownie biało, a aktualnie jest ciemno, że oko wykol, a do tego Twój facet spędził do drepcząc po górkach i podziwiając widoki, miło jest wypić sobie coś dobrego. Polecam moje najnowsze odkrycie: herbatka z suszonych owoców dzikiej róży i trawy cytrynowej. Jak ktoś lubi, można dodać suszoną skórkę pomarańczową.
O mnie
- mysz domowa
- Kraków, Poland
- Witam na moim domowym blogu. Znajdziesz tu trochę różności. Dowiesz się, co cieszy mnie w życiu myszy domowej. Jak wyżywam się w kuchni, ogródku, pracowni - w szeroko pojętym mysim domku. Mam nadzieję, że zechcesz do mnie zajrzeć znowu, a zaglądając, skomentujesz szczerze moje poczynania. Jeśli prowadzisz bloga, chętnie wpadnę z rewizytą. :) Jeśli nie, możemy kilka zdań wymienić u mnie lub via mail: kwiatki.w.kratke@gmail.com :) Dużo słoneczka w duszy :) Pozdrawiam - mysz
Ciekawe połączenie smaków. Chociaż osobiście pijam tylko zieloną i czerwoną herbatę.
OdpowiedzUsuńZnowu nas zasypało. Ładnie za oknem, ale gorzej z poruszniem się po mieście :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ależ fajnie że możesz sobie postawić imbryczek na kozie! Zawsze ciepła herbatę mieć! Marzenie!
OdpowiedzUsuń