O mnie

Moje zdjęcie
Kraków, Poland
Witam na moim domowym blogu. Znajdziesz tu trochę różności. Dowiesz się, co cieszy mnie w życiu myszy domowej. Jak wyżywam się w kuchni, ogródku, pracowni - w szeroko pojętym mysim domku. Mam nadzieję, że zechcesz do mnie zajrzeć znowu, a zaglądając, skomentujesz szczerze moje poczynania. Jeśli prowadzisz bloga, chętnie wpadnę z rewizytą. :) Jeśli nie, możemy kilka zdań wymienić u mnie lub via mail: kwiatki.w.kratke@gmail.com :) Dużo słoneczka w duszy :) Pozdrawiam - mysz

piątek, 11 listopada 2011

Pigwa, gruszki i inne zielone :)



To był tydzień z zapachem pigwy. Przywiozłam jej dość dużo od mamy. Nigdy jeszcze nie miałam jej tak wiele. Jednak aromat tych twardych owocków rekompensował mi ból rąk gdy wieczorem kończyłam ciąć ją na cienkie plasterki. Mam w planach pyszną nalewkę, tylko nie mogę się zdecydować czy odlać sobie najpierw sok, czy też całość zużyć do nalewki. Jeszcze nie przeglądałam przepisów. Pomyślę nad tym.









Jak obiecałam, pokazuję dżem gruszkowy. Ma niesamowity kolor, który "sam się zrobił". Na zdjęcie załapały się już tylko dwa słoiczki, bo oczywiście nie mogłam mu się oprzeć. Namawiam mamę, żeby też taki zrobiła, bo szkoda mi reszty owoców, które pewnie się zmarnują. Ja już nie zdążę ich zebrać. Obawiam się jednak, że mama sama potrafi sobie znaleźć tyle zajęć, że dokładanie jej kolejnych pomysłów, jest bezcelowe i właściwie nieładne z mojej strony. Chociaż, jak ją znam, zabierze się za gruszeczki, jeśli tylko znajdzie pół dnia luzu :)








A na koniec, ostatnie dary mojego małego warzywniaczka. Aura sprzyja, nie było zbyt silnych przymrozków, więc zioła wciąż nieźle się trzymają. Niestety bazylia padła pod naporem pierwszych chłodów. Trzy mizerne, czarne kikutki tylko zostały. Właściwie nie uszczknęłam więcej niż trzy listeczki. Nie mam coś ręki do bazylii. Nie smęcąc jednak, ten zielony bukiecik dorzucam do życzeń udanego weekendu :)





4 komentarze:

  1. Twój dzisiejszy post pachnie zachwycająco;-)
    Pozdrawiam i życzę udanego świętowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję za wizytę u mnie!Teraz ja pędzę poznawać Twój blogowy świat!:)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za odwiedziny i miły wpis ;-). Będę zaglądał do Ciebie ,jeśli można częściej ,bo niesamowicie pięknie i smakowicie tutaj.Miłego dnia i pozdrawiam serdecznie,Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  4. WITAM SERDECZNIE!BARDZO FAJNY TEN BLOG I OBIECUJĘ,ŻE ZAJRZĘ TU CO JAKIŚ CZAS Z NIESŁYCHANĄ RADOŚCIĄ.SAMA TEŻ BARDZO LUBIĘ BLASK ŚWIECZUSZEK NO I HERBATKI.ZAPRASZAM DO MNIE.NIEDŁUGO BĘDZIE MIJAŁ MIESIĄC ODKĄD PROWADZĘ SWOJEGO BLOGA.NIC TAM TAKIEGO NIE MA NO ALE MOŻE MÓJ BLOG CHOC TROCHĘ SIĘ PANI SPODOBA?! POZDRAWIAM CIEPŁO PRZESYŁAJĄC WIELE SERDECZNOŚCI I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I W ŻYCIU BLOGOWYM (BARDZIEJ WIRTUALNYM) JAK I TYM PRYWATNYM (REALNYM)TEŻ!!! :-) AnulkA. @-->>---

    OdpowiedzUsuń